Blog
Kategoria: Via Jagiellonica
ETAP 10. – 11.06.2020 Zawichost – Urzędów (37 km)
Etap, do którego od początku podchodziłem z respektem. Dość, że długi, to w realu doszedł jeszcze upał. Wychodzę 5:20. Na przystani promu o 6:00 nie ma p.Krzysztofa. Lekki niepokój. Ale mija par
ETAP 9. – 10.06.2020 Sandomierz – Zawichost (20 km)
Miał być etap bez historii, takie dojście do przeprawy przez Wisłę. Wyszło tak jak to zwykle bywa na szlaku, zupełnie inaczej. Bardzo ciekawy i fajny odcinek. Wychodzę o 8:00. Najpierw wzdłuż drogi wylotowej, a potem
ETAP 8. – 09.06.2020 Klimontów – Sandomierz (30 km)
Dość męczący etap. Z klasztoru wychodzę o 6:00. Klimaty przypominaja trochę Camino. Mglisty poranek, polna dróżka, trochę pod górkę. Potem chwila wzdłuż szosy i reszta dnia praktycznie cały czas w wielkim sadzie. Wida
ETAP 7. – 08.06.2020 Rytwiany – Klimontów (29 km)
Wychodzę przed 6:00. Pogoda trochę straszy, później wyjdzie, że wymarzona na chodzenie, nawet z lekkim kapuśniaczkiem dla lepszego oddechu. Najpierw 10 km lasami. Ze skrótami różnie, ale lasy piękne. Potem prosto, kilka km op
ETAP 6. – 07.06.2020 Stopnica – Rytwiany (30 km)
Wychodzę o 6:00. Znowu będzie cholerny upał i do tego groźba burzy. Pierwsze 15 km asfalt. Jest dzięki Bogu niedziela i mały ruch. Prosta droga i bardzo dobre tempo. W Stopnicy, na wyjściu z
ETAP 5. – 06.06.2020 Szczytniki – Stopnica (27 km)
Zmobilizowany wychodzę o 6:00. Nie wiem do końca, którędy będę szedł. Jest parę niewiadomych. Czy uda mi się znaleźć ścieżki, których nie ma na mapie? Jak się powiedzie, to zaoszczędzę kilka km
ETAP 4. – 05.06.2020 Kazimierza Wielka – Szczytniki (24 km)
Wychodzę o 7:00. Pogoda sprzyja dalej, choć zapowiadają burze. Wyruszam w krótkich spodniach. Cały dzień będzie pogodnie. Dopiero pod koniec etapu trochę postraszyi symbolicznie pokropi. W sumie świetna pogoda na wędrówkę. Na początek
ETAP 3. – 04.06.2020 Hebdów – Kazimierza Wielka (22 km)
Dalej ból, ale pomału się chyba przyzwyczajam. Wychodzę o 7:00, od gospodarzy dostaję paczkę z prowiantem. Pogoda rewelacja. Po półtora km dochodzę do drogi głównej, idę nią kawałek i znów skręcam w
ETAP 2. – 03.06.2020 Niepołomice – Hebdów (24 km)
Ból. Taki się budzę. Oj, dawno nie chodziłem. Ale trzeba wziąć się w garść. Oklejam bąbel (fest) na lewej stopie i o 7:00 wyruszam. Pogoda znowu lepsza niż prognoza. Przechodzę słonecznym ranem przez sympatyczne Niepo
ETAP 1. – 02.06.2020 Kraków – Niepołomice (24 km)
Podróż do Krakowa bez żadnych problemów, hotel 300 m od dworca i do tego super. Piękne późne popołudnie. Spacer klasyczna trasą. Barbakan, Brama Floriańska, Rynek, Grodzka, Kanonicza, Wawel, Kościół Mariacki i Pomnik Grunwaldzki. Zdj