Camino de Santiago

   We wrześniu 2009 roku, po czterech dniach pieszej wędrówki z Sarria i pokonaniu 113 km, dotarliśmy do Santiago de Compostela. Było to nasze pierwsze spotkanie ze Szlakiem św.Jakuba. W czasie pobytu w Santiago pojechaliśmy na wycieczkę do Finisterre. Tam, dochowując starej tradycji, nad brzegiem Atlantyku spaliłem swoje ulubione spodnie. I tam, na „końcu świata” postanowiliśmy wrócić na Szlak, aby tym razem dojść do Santiago z Głuchołaz, miejscowości, w której na co dzień mieszkamy i pracujemy.
   Nasza droga przez Europę trwała z górą sześć lat, zaczęła się 18 października 2009 roku. Trasę pokonywaliśmy etapami, zawsze pieszo, przestrzegając zasady, że gdy wracamy po przerwie na Szlak, zaczynamy w tym samym miejscu, gdzie poprzednio skończyliśmy naszą wędrówkę. W sumie przeszliśmy ponad 3500 km, podzielonych na 148 odcinków. Do katedry św.Jakuba w Santiago de Compostela dotarliśmy w dniu 1 kwietnia 2016 roku. W trakcie naszego pielgrzymowania odwiedziliśmy wiele europejskich krain. Przeszliśmy Dolny Śląsk, Łużyce, Saksonię, lasy Turyngii i Hesji, Nadrenię, zielone łąki Walonii, Pikardię,  Paryż i jego okolice, Dolinę Loary ze słynnymi zamkami, Akwitanię z winnicami bordeaux, odludną krainę Landy, baskijską Nawarrę, spory kawałek Kastylii z surową Mesetą, i w końcu klimatyczną Galicję. Zwiedzaliśmy wspaniałe katedry Kolonii, Burgos i Leon,  podziwialiśmy niezapomniane pirenejskie panoramy, czasami towarzyszyły nam Odra i Łaba, Ren, Sekwana i Ebro, gościły nas pielgrzymie schroniska oraz stare klasztory. Odwiedziliśmy setki urokliwych, często wyludnionych wiosek i małych miasteczek, gdzie można  jeszcze poczuć oddech starej, tej prawdziwej Europy. Gdy była okazja, próbowaliśmy specjałów lokalnych kuchni. Nasze wędrowanie przypadało na jesień, zimę i wiosnę. Był więc i śnieg i wiatr, były deszcze, było zimno, czasami zdarzały się niezłe upały. Nieraz było naprawdę ciężko, ale nigdy nie przyszło nam na myśl, aby odpuścić i zrezygnować. Na początku, celem naszej drogi było Santiago, potem zrozumieliśmy, że to nasza droga jest celem naszej wędrówki. Dostrzegliśmy także, że wracając do prostoty, rezygnując z wielu udogodnień, łatwiej odnaleźć to, co w naszym życiu jest tak naprawdę istotne. Na naszej drodze spotykaliśmy serdecznych i bezinteresownych ludzi. I nie trzeba było znajomości wielu obcych słów, aby się z nimi dobrze porozumieć.
   Poniżej trochę zapisków i zdjęć. Jedne etapy są udokumentowane tylko fotografiami, inne zawierają krótkie opisy naszej drogi, czasami wzbogacone informacjami, które naszym zdaniem, mogą być interesujące dla polskiego pielgrzyma.  Kiedyś pewnie  postaramy się o pełniejszy opis wszystkich etapów.  Na razie brakuje czasu.
   Osoby zainteresowane Szlakiem św.Jakuba prosimy o kontakt, z chęcią podzielimy się naszymi doświadczeniami.
Buen Camino!

Via Turonensis (1011 km)

Droga Francuska (771,5 km)