Etap 09 19.03.2017 Bzenec – Luzice 26 km
Bez większej historii. Niedziela, wychodzę o ósmej. Pogoda, dzięki Bogu, znowu wiosenna. Najpierw 12 km sosnowymi lasami, gdzie m.in. dąb dobrego rozbójnika Żilka (w Hodoninie doczekał się nawet swojej ulicy). Później postój w miejscowości Rohatec, a stamtąd wałami wzdłuż Morawy już do Hodonina. Przed miastem, na przystani zupa gulaszowa. Następnie wzdłuż kanału prowadzącego do miasta. Szału nie ma. W sumie zwykła siedziba powiatu. W centrum kościół i ratusz, na który można zwrócić uwagę. Zakupy. Po pieczątkę wchodzę do muzeum T.G.Masaryka. Hodonin to rodzinne miasto pierwszego prezydenta Czechosłowacji. Po pokonaniu kolejnych 4 km docieram do Luzic, tam czeka mnie nocleg w bajkowej chatce. Jest bardzo sympatycznie, tylko dość długo nie mogę się rozgrzać. Wieczorem zaczyna padać deszcz, podobno do rana ma przestać.