ETAP 10. – 10.09.2020 Ustka – Smołdziński Las (34 km)
Długi przyjemny etap, 30 km lasami przy sprzyjającej pogodzie. W pierwszej części za Ustką wysokim klifem z widokiem na surowe morze i dzikie plaże. Praktycznie zero ludzi. Mocny wiatr i czasami trzeba dobrze uważać na krawędziach urwiska. Ładny las z nielicznymi śródleśnymi osadami domków kempingowych. Spokój, natura a w dole morski żywioł. Mniej więcej w połowie etapu Rowy, kolejna letniskowa miejscowość. Z tablicy edukacyjnej wynika, że dawniej Rowy były położone na wąskim przesmyku między morzem i jeziorem, oblanym wodą z trzech stron i w praktyce łatwiej było do nich dotrzeć łodzią niż drogą lądową. Potem zaczyna się już Słowiński Park Narodowy. Przepiękny las, pomosty widokowe na jeziora Gardno, Dołgie Małe, Dołgie Duże. W sumie miło, ale ten leśny odcinek długi i zaczynam czuć znużenie. W końcu letniskowa wieś Smołdziński Las. Drobne zakupy i zasłużony odpoczynek.
Długi przyjemny etap, 30 km lasami przy sprzyjającej pogodzie. W pierwszej części za Ustką wysokim klifem z widokiem na surowe morze i dzikie plaże. Praktycznie zero ludzi. Mocny wiatr i czasami trzeba dobrze uważać na krawędziach urwiska. Ładny las z nielicznymi śródleśnymi osadami domków kempingowych. Spokój, natura a w dole morski żywioł. Mniej więcej w połowie etapu Rowy, kolejna letniskowa miejscowość. Z tablicy edukacyjnej wynika, że dawniej Rowy były położone na wąskim przesmyku między morzem i jeziorem, oblanym wodą z trzech stron i w praktyce łatwiej było do nich dotrzeć łodzią niż drogą lądową. Potem zaczyna się już Słowiński Park Narodowy. Przepiękny las, pomosty widokowe na jeziora Gardno, Dołgie Małe, Dołgie Duże. W sumie miło, ale ten leśny odcinek długi i zaczynam czuć znużenie. W końcu letniskowa wieś Smołdziński Las. Drobne zakupy i zasłużony odpoczynek.