ETAP 102 – 12.03.2015 Saintes – Pons (23 km)
Właściwie bez historii. Wychodzimy o 7:00. Godzinę poświęcamy na opuszczenie Saintes. Za miastem pobocze ruchliwej drogi krajowej. Nie jest to przyjemne. W końcu dochodzimy do krzyżówki. I tu niespodzianka. Boulangerie dla zmotoryzowanych. Pełno gatunków pieczywa i Wi Fi. Trzy kwadranse robienia poczty, jedzenie bagietek i do tego kakao. Potem cały czas polami z widokiem na drogę do Pons. Ciepło, ale bez słońca. To dopiero będzie w Pons. Po wczorajszym etapie, ani nie te wrażenia, ani nie to zmęczenie. W Pons zakupy w Intermarche i trochę szukania IT. Załatwiamy formalności i idziemy na kwaterę, która mieści się obok zabytkowego L’Hopital des Pelerins. Wieczorem spacer po tym zabytkowym i dobrze zagospodarowanym miasteczku. Efektowny pomnik z grupą pielgrzymów, kościół Św.Vivien i wreszcie położony na wzgórzu zamkowym okazały donżon oraz inne pozostałości zamku. Jutro główny problem to nocleg. Kwatera pp.Tardy w Mirambeau jest nieczynna. A my nie mamy pewności, czy pan z którym rozmawialiśmy telefonicznie o alternatywnym noclegu, dobrze zrozumiał angielski Oli, a Ola jego francuski.