ETAP 108 – 18.03.2015 Gradignan – Le Barp (28 km)
Z gościnnego Gradignan wychodzimy o siódmej. Na przedmieściu jeszcze drobne zakupy, potem może już nie być okazji. Następny sklep dopiero na mecie etapu. Dochodzimy do miejsca odpoczynku nad niebieskim jeziorkiem, prawdopodobnie to teren dawnej piaskowni. Potem już wchodzimy do zupełnie innej krainy. Co prawda, to jeszcze departament Garonny, ale faktycznie tutaj zaczynają się francuskie Bieszczady. Obszar, na który właśnie wkraczamy to Landes, bardzo słabo zamieszkałe odludzie. Kiedyś kraina przestępców, zbiegów i pasterzy, poruszających się na szczudłach po podmokłym, bagnistym terenie. Dziś, zupełnie dziki kiedyś obszar, jest podzielony na sektory, biegnącymi prosto wielokilometrowymi drogami, rowami i kanałami melioracyjnymi. Wszędzie lasy sosnowe i i „poldery” o różnym stopniu zagospodarowania. I tak cały czas, przez jakieś 20 km, do samego Le Barp. Klucze do kwatery odbieramy w merostwie. Jesteśmy solidnie zmęczeni.