ETAP 12 – 08.01.2011 Wojnowice – Środa Śląska (19 km)
Etap stosunkowo krótki, ale okazał się dość wymagający. Rano w zamku nie spotykamy nikogo. Całkowita samoobsługa. Chwilę podziwiamy stylowe wnętrza i wychodzimy na zewnątrz, kilka zdjęć. Jest co fotografować. To naprawdę jedna z największych atrakcji w okolicach Wrocławia. Obiekt ma interesującą historię i architekturę. Do tego jest naprawdę zadbany. Na dworze zima, sporo śniegu i dość chłodno. Idziemy ścieżkami leśnymi, które pokryte są mokrym śniegiem. W pewnym momencie spotykamy grupę myśliwych. Informują nas, że musimy zmienić naszą trasę ponieważ rozpoczyna się polowanie dewizowe dla Duńczyków. Jeden z organizatorów jest bardziej życiowy i mówi, że możemy spróbować, być może się nam uda. Naprawdę uprzejmy. Po konsultacji ustalamy w miarę bezpieczny wariant trasy. Idziemy szybko, chcemy jak najszybciej opuścić ten niepewny teren. Słyszymy odgłosy wystrzałów, polowanie zaczęło się na dobre. Cała przygoda zakończyła się szczęśliwie, ale ciut emocji było. Idzie się w sumie ciężko. Jak bita droga to niezła ślizgawka, jak leśna lub polna ścieżka to znowu mokry śnieg. Do tego na otwartym terenie śnieg jest często dość głęboki, to powoduje, że zapadamy się po kolana. Pochmurno i zimowa temperatura. Prawdziwy styczeń. Przechodzimy Miękinię. Nasza droga dalej bez zmian. Raz ślisko, raz grząski śnieg, czasami wyrośnięte kępy traw. W oddali pojawia się wieża kościoła w Świętem. W polu niespodzianka. Napotykamy wiatę „rekreacyjną”. Jest dach, jest stolik, są miejsca do siedzenia. Możemy coś przekąsić i napić się z termosu gorącej herbaty. Dalej to samo, ciężki śnieg, wysoka trawa i polna gleba. Ożywia nas trochę napotkane w polu stado dzików. Dochodzimy do kompleksu sadów, to oznaka, że zbliżamy się do Środy Śląskiej. Spanie znajdujemy bez kłopotu. Jedyny problem, że na dole w restauracji będzie impreza do rana. Jest przecież sobota. Potem okaże się, że nie było tak tragicznie. Idziemy jeszcze na spacer po mieście, a jest do zobaczenia naprawdę dużo. Wielka szkoda, że nie ma szans na obejrzenie w tutejszym muzeum skarbu średzkiego. Został czasowo wypożyczony na wystawę do Pragi.