ETAP 15 – 16.06.2020 Kozłówka – Kock (27 km)
Z Rządcówki w Kozłówce wychodzę o 6:00. Pogoda znowu ok. Szosą dochodzę do Kamionki. To dawne miasteczko, teraz siedziba gminy. Zwraca uwagę kościół i tablica poświęcona 27 Wołyńskiej Dywizji Piechoty AK, która wyzwalała te okolice. Potem nieciekawy odcinek ruchliwą drogą. Ale później sielanka. Pola z prawdziwymi polnymi dróżkami z żółciótkiego piasku, lasy i prawdziwe naturalne dukty, wioski i ludzkie sadyby w lasach. Przechodzę przez Wieprz i na wejściu do Kocka przez Tyśmienicę. Dzisiaj to prawdziwy urlop. Niezmęczony docieram do hotelu, prysznic i krótki odpoczynek. Czas na obejrzenie miasteczka. Rynek ze statuą księżnej Jabłonowskiej – dobrodziejki miasta, ciekawy kościół. Potem w starej, w sumie trochę zaniedbanej części Kocka, sporo śladów po Żydach, którzy przed wojną stanowili 68% mieszkańców. Dom znanego cadyka Morgensterna – twórcy tzw. chasydyzmu kockiego. Znacznie lepsze wrażenie sprawia nowa dzielnica z domkami jednorodzinnymi. Tu wszystko jest porządnie zagospodarowane. Pałacu Jabłonowskich , niestety, z powodu koronawirusa zobaczyć nie mogę. Obecnie mieści się tam dom pomocy, a więc zachowane są szczególne rygory epidemiczne. Idę więc „parę” kroków na cmentarz wojenny, gdzie spoczywają żołnierze Samodzielnej Grupy Operacyjnej „Polesie” wraz ze swym dowódcą gen. Franciszkiem Kleebergiem. To tu pod Kockiem miała miejsce ostatnia bitwa kampanii wrześniowej 1939. Idąc do hotelu, zatrzymuję się jeszcze na ciekawie zaprojektowanym skwerze z pomnikiem Generała.