ETAP 31 – 30.09.2011 Eckartsberga – Buttelstedt (19 km)
Krótki etap. Wychodzimy o 8:00. Piękna pogoda. Co wioska to postój. Seena, Thüsdorf i stara wieś Rudersdorf. Przed kościołem widzimy jakąś pilgerin. My idziemy dalej. Odpoczywamy na roztaju, znowu widzimy tą samą kobietę (nazwiemy ją później „Uta”). Idziemy ciągle przed nią. Na początku Oberreissen na przydrożnej ławie organizujemy sobie totalne LB. Znowu pilgerin, ale z nią idzie również Uwe. Przyłączają się do nas na pół godzinki. Uta jest z Zwickau. Idzie z Görlitz do Vacha. Uwe idzie etapami. Tym razem z Merseburga do Erfurtu. Mówi, że ma siedmioro dzieci. Natychmiast dodaje, że z jedną żoną. Pytam, to dlaczego idzie? Odpowiada, że dla spokoju. Sympatyczne spotkanie. Oni się zbierają, chcą dziś spać 7 km dalej niż my. My jeszcze zostajemy. Tego dnia spotykamy ich jeszcze dwukrotnie. Śmiejemy się, że jutro pewnie spotkamy się znowu. W drodze do Buttelstedt mijamy jeszcze sympatyczną wioskę Nermsdorf. Dochodzimy do pensjonatu. Zamknięty z powodu urlopu. Dzwonimy do właściciela. Wszystko ok., rezerwacja aktualna. Gospodarz wrócił z wakacji i za godzinę dojedzie nam otworzyć. Sklep, ławeczka na rynku Buttelstedt i te cholerne nogi. Jest gospodarz, dostajemy pokój, pranie. Jest dobrze. Jedyny problem, to jak następnego dnia przejść prawie 30 km do Erfurtu do godziny 16:00. Taki jest warunek zakwaterowania w przyklasztornej bursie.