ETAP 35 07.03.2018 Ovedasso – Gemona 26,5 km
Śniadanie z miłą gospodynią w agro i o 7:00 w trasę. Górską lokalna droga do Moggio, tu „objazd” do jedynego mostu na Felli. W czasie I wojny strategiczny most był oczywiście wysadzony. Częste ślady 1. wojny, pomniki, tablice z nazwiskami poległych, plansze nawiązujące do walk toczonych na tych terenach. Potem krajówką do Carni, tu nic specjalnego. Małe zakupy i w drogę. Tym razem idę łąkami, czuć wiosnę, trochę kropi. Powoli wychodzę z Alp, idę wzdłuż Tagliamento, do którego wpadła towarzysząca mi dotąd Fella. Dolina rzeki robi się coraz szersza. Dochodzę do Venzone. Perełka. Klimatyczne średniowieczne miasteczko uznawane za jedno z piękniejszych w całych Włoszech. Ale o wyjątkowości tego miejsca decyduje jeszcze bardziej jego najnowsza i tragiczna historia. W 1976 Venzone, podobnie jak kilka innych położonych w Karnii miejscowości zostało dotknięte trzęsieniem ziemi. Nieszczęście miało miejsce w maju i gdy mieszkańcy zaczęli powoli dochodzić po tragedii do siebie, na jesieni nastąpiła okrutna, podwójna powtórka. Było wiele ofiar śmiertelnych a sama miejscowość została dotkliwie zrujnowana. Miasto jest urocze, historyczny klimat, zabytki, knajpki, galerie, dużo dekoru w kolorze lawendy oraz plansze o odbudowie miasta.
Za Venzone, zgodnie z planem, zostawiam swoją starą wysłużoną ciepłą kurtkę. Miała mi służyć tylko w Alpach. Znowu idę starą linią kolejową, która przed Gemoną zamienia się w coś w rodzaju dwukilometrowej estakady. Zaczyna mocno padać, a wejście do samego miasta okazuje się dość uciążliwe. Wstępuję do sanktuarium św.Antoniego, przy placu Adriana Osmołowskiego. Kościół imponuje nowoczesnym wystrojem wnętrza, natomiast patron placu to polski zakonnik, związany z miastem przez wiele lat i darzony tu wielkim szacunkiem. Kwatera, odpoczynek i spacer pod górę do miasta. Widać ślady tragicznego trzęsienia ziemi z 1976 roku. Przy odbudowie Gemony nie odtworzono wiernie większości budynków. Odbudowano najcenniejsze i zachowano stary układ urbanistyczny, wypełniając go często budowlami, które jedynie nawiązują do dawnego stylu. Na odpoczynek wracam do ciepłego pokoju. I co bardzo ważne, tak ciepło będzie do samego rana.