ETAP 37 09.03.2018 San Daniele – Codroipo 29,5 km
Dobra pogoda, polne drogi, płasko, kilkanaście wiosek i w sumie duże zmęczenie. Wrażeń mało. W wielu miejscach widoczne flagi Friulii (rzymski złoty orzeł na granatowym tle) i ślady niedzielnych wyborów. Sporo akcentów potwierdzających chęć odłączenia Północy od reszty kraju. Zaczynają się palmy i winna latorośl. Zwykłe wiochy i widoczna proza życia. Teraz życie tu wygląda na stosunkowo dostatnie, ale kiedyś musiało być skromnie. Rozczarowuje mnie San Odorico. Byłem przygotowany na coś ciekawego, a tu zwykła wiocha i do tego zamknięty kościół. Dzisiaj zostałem za to obszczekany, jak nigdy w życiu, przez setki psów. Każdy gospodarz ma dwa, z reguły małe i bardzo hałaśliwe. Dochodzę zmęczony, kwatera w osterii w porządku, drobne zakupy i odpoczynek.
Mam świadomość, ze jestem około 3 km od znanej mi wcześniej słynnej willi Manin, tym razem nie zamierzam jej zwiedzać i nie wybieram się na dłuższy wieczorny spacer.