ETAP 59 – 23.09.2013 Saint Séverin – Huy (18 km)
Jak zwykle miało być na luzie, było troszkę inaczej. Inny system oznakowania miejscowości + mapy w naszym przewodniku, gwarancją lepszego poznania okolic. Interesująca miejscowość po drodze to Villers le Temple. Nazwa miejscowości pochodzi od rycerza zakonu templariuszy Gerar de Villers, który w XIII w. był komandorem zakonu na tym terenie. Do dnia dzisiejszego, pomimo zniszczeń w okresie Rewolucji Francuskiej, zachowało się w miasteczku sporo zabytków. Do Huy docieramy „krajówką” i .. spotykamy oznakowania szlaku. Miasto – czapki z głów. Już samo wejście do centrum jest rewelacyjne. Szlak prowadzi bowiem pełną zakamarków trasą po najstarszych zakątkach starówki. Tak winny być prowadzone trasy w innych miastach. Kamienne średniowieczne budowle robią wrażenie. Stemplujemy się i idziemy na kwaterę. Wcześniej kebab u Turka. Warunki noclegu u p.Seba dobre, sama zaś gospodyni jest osobą otwartą i kontaktową o południowym temperamencie. Cytadelę podziwiamy tylko z oddali. Niestety, pielgrzym nie może być rasowym turystą i czasami musi rezygnować z różnych atrakcji. Na pewno warto zwiedzić tą potężną twierdzę, mającą tak bogatą i tragiczną historię (szczególnie w czasie II wojny). Niestety, czasu mamy tyle ile mamy, a i nogi trzeba oszczędzać. Ograniczamy się do obejrzenia czterech cudów miasta: Li Tchestia -twierdza (z dołu), Li Pontia – most na Mozie, Li Rondia – rozeta w gotyckim kościele Notre Dame i Li Bassinia – fontanna na rynku (niestety zdemontowana z powodu remontu). Panoramę miasta uzupełnia wielka elektrownia atomowa o mocy 2770 MW.