ETAP 73 21.09.2019 Macenano – Piediluco 25 km
Wieczorem odkrywam, że jutro będę przechodził niedaleko słynnych Cascata delle Marmore. Postanawiam zmodyfikować trasę i po drodze zahaczyć o to miejsce. Marmurowe wodospady to największe w historii, zbudowane z woli cesarza rzymskiego, sztuczne kaskady na świecie. Takie twierdzenie jest powtarzane w wielu opisach. Wychodzę przed siódmą, jest jeszcze dość chłodno i trochę szczypie. W dobrym tempie posuwam się doliną Nery. Na pobliskich wzgórzach wszędzie stare średniowieczne osady. Przechodzę miasteczko Arrone i po 16 km docieram do kas biletowych.
Dużo ludzi i cała komercyjna otoczka. Bilet 10 euro (warto). Wodospady, rzeczywiście super. Duża atrakcja, wszędzie schody i pomosty, wiele wariantów zwiedzania. Piękna słoneczna pogoda nie przeszkadza większości gości kupować po 1 euro peleryn, mających chronić przed kroplami wody, która czasami może trochę zmoczyć. Śmieszny widok. Upał, słońce, bijące strumienie wody, a gapie przebrani w foliowe peleryny. Teren wodospadów zwiedziłem dość solidnie i cieszę się, że nie ominąłem tego miejsca. Potem wzdłuż rzeki Velino do położonego w górach nad zalewem Pediluco. Takie trochę szwajcarskie klimaty. Nocleg w kwaterze przy sanktuarium św.Franciszka.
O dziwo, dzisiaj nie jestem sam. Na kwaterze śpi ze mną dwójka Austriaków.