ETAP 81 – 26.03.2014 Saint Sulpice de Favières – Etampes (24 km )
Śniadanie jemy w towarzystwie gospodyni i jej mamy. Pani domu jest plastykiem, zajmuje się renowacją i adaptacją staroci na przedmioty użytkowe i dekoracyjne. Miła rozmowa i w drogę. Ładna pogoda. Do Torfou idziemy własnym wariantem trasy. Jeszcze widok kościoła St.Sulpice. Potem dojście do N 20, którą bezpiecznie przechodzimy wiaduktem, wreszcie Tortou – mała wieś ze starym kościółkiem. Krótki odpoczynek, przekąska. Pola, las, potem leśna „królewska” aleja do pałacu Chamarande z okazałym parkiem. Odpoczynek na ławce z widokiem na piękną i zadbaną zieleń. Dochodzimy do końca posiadłości. Płot. Znajdujemy miejsce, gdzie można go sforsować. Trochę kłopotów, ale jakoś dajemy radę. Własnym wariantem trasy dochodzimy do Etrechy. W sumie małe miasteczko, które nie powala. Robimy tu zakupy. Potem pod górę, las, polana i odpoczynek. Małe co nieco. Droga lasem, która zaczyna się dłużyć. Omijamy jakąś strefę przemysłową przed Etampes. Zmęczenie i noga Oli zaczynają dawać znać o sobie. Próbujemy skrótu, ale i tak musimy dojść do starego kościoła w wiosce. Tam powracamy na szlak. W sumie i tak wyszło na to samo. Niestety, jeszcze jedno wzniesienie, potem przedmieścia, ruiny zabytkowej baszty obronnej, kładka nad koleją i widok na stare miasto. Etampes zapowiada się ciekawie. Mamy jednak świadomość, że dziś już nie pochodzimy. Ciekawy zakątek koło kościoła św. Bazylego, a potem już „nasz” kościół Notre Dame. Tu zagaduje do nas pani, która na wieść, że jesteśmy pielgrzymami, przejmuje nas i zaprowadza na plebanię. Dzwoni do gospodarza kwatery dla pielgrzymów. Dzięki uprzejmości kobiety zaoszczędzamy sporo czasu i stresu. Po 10 minutach zjawia się Damien, który nas kwateruje. W sumie dzień ok, dobra pogoda, ale końcówka dała nam w „trochę” w kość.