ETAP 97 – 07.03.2015 Coulombiers – Saint Sauvant (18 km)
Etap bez większej historii. Wychodzimy o ósmej. Jeszcze chłodno, ale znów zapowiada się piękna pogoda. Idziemy polami. Widać, że okolica nie jest tak zamożna jak wcześniejsza Turenia. Teren już nie taki płaski, lekko pofałdowany. Niestety, dużo błota. Jedyna warta odnotowania osada, to miasteczko Lusignan, z ładną zielenią na wejściu, zamkniętym kościołem i … Intermarche, gdzie robimy sobotnie zakupy. Do Saint Sauvant dochodzimy w krótkich rękawkach. Odnajdujemy kwaterę. Gospodarz pan Pagiere „przepytuje” nas na wejściu z naszej działalności na Szlaku. Jest nieco zdziwiony, że pytamy go o jutrzejszy nocleg w Melle, mówi, że schronisko tamtejsze jest nieczynne z powodu remontu. Pokazuję mu maila, wysłanego na początku roku jeszcze z Polski i otrzymane potwierdzenie podpisane przez …. pana Pagerie. Jest rozbrajająco zaskoczony, kojarzy, że pan Pagerie i on to ta sama osoba i stwierdza tajemniczo, abyśmy się nie martwili, że to już nie jest nasz problem. Kąpiel, spacer po osadzie. Pomnik poległych, zamknięty kościół i biblioteka mieszcząca się w podarowanym, przez pewnego „burżuja” pałacyku, uzupełniające zakupy i laba.