ETAP 99 – 09.03.2015 Melle – Aulnay de Saintonge (33 km)
Wychodzimy zmobilizowani o 6:30. Starannie zamykamy pielgrzymie schronisko. Niestety, zawodzi trochę ręcznie przygotowana mapka wyjścia z Melle. Musimy szukać właściwej drogi wśród krętych starych uliczek. W końcu wychodzimy. Na drodze trzeci z romańskiej trójki (lista światowego dziedzictwa). Tym razem to kościół św.Hilarego. Jest chyba najbardzie okazały. Z tego miejsca chcemy iść małym skrótem, bo etap naprawę szykuje się ciężki i długi. Mamy szczęście i wybieramy właściwy wariant. Ranek jak zwykle chłodny. Ola zgłasza kłopoty ortopedyczne, zaczyna być jakiś problem. W Brioux sur Boutonne zakupy spożywcze i plastry w aptece. Mamy dokładny plan godzinowy etapu i przestrzegamy dyscypliny. Sprzyja nam pogoda, bo choć ładna, to nie ma upału. Jesteśmy nieźle zmęczeni, Ola walczy cały czas z nogami. Po skrócie leśną dróżką, przed La Villedieu punkt odpoczynku. Nowy departament Charente Martime, nowa kraina historyczna Saintonge i nowe oznakowania. Okazałe słupki z muszelkami. Około 18:00 dochodzimy zmęczeni do Aulnay. Odnajdujemy Mme Bourreau, właśnie prowadzi do schroniska Gerarda, samotnego pielgrzyma, który przemierza jakubowe drogi wspak. Tym razem idzie z Bordeaux do słynnego Saint Michel. Pani Bourreau okazuje się starszą czarującą osobą. Wracamy, oczywiście po zostawieniu plecaków do jej domu załatwić wszelkie formalności. Potem kąpiel, trochę rozmowy z Gerardem, Wieczorna próba dojścia do słynnego romańskiego kościoła okazuje się nieudana. Nie ta odległość, nie te nogi. I wygodne spanie. Dzień był naprawdę ciężki.