Blog
Kategoria: Rzym
ETAP 40 12.03.2018 Agrimargherita – Lido di Jesolo 30,5 km
Wypoczęci zjadamy dobre śniadanie i w drogę. Pogoda lepsza niż prognozy. Dochodzimy lokalną drogą do La Salute di Livenza, potem już tylko pola i kanały. Idzie się dobrze, ale okazuje się, że istnienie kanałów czasami może
ETAP 39 11.03.2018 Cintello – Agrimargherita 23 km
Rano wychodzę o 6:30. Zgodnie z wczorajszą instrukcją obsługi zamykam, odmykam, zamykam, wychodzę za automatyczną bramkę, wrzucam klucze do skrzynki i przy zrujnowanym młynie idę wzdłuż malowniczej rzeczki. Takie miejsca mają klimat. Sielanka mija po niespe
ETAP 38 10.03.2018 Codroipo – Cintello 31 km
Wychodzę o 7:00. Pogoda dobra. Omijam centrum Codroipo, idę polami i lokalnymi drogami. Muszę dojść do mostu na Tagliamento. Przed jedną z wiosek „spacerujący” polami czterej murzyni. Co tu mówić, włącza się czujnik. Nie mam uprzedze
ETAP 37 09.03.2018 San Daniele – Codroipo 29,5 km
Dobra pogoda, polne drogi, płasko, kilkanaście wiosek i w sumie duże zmęczenie. Wrażeń mało. W wielu miejscach widoczne flagi Friulii (rzymski złoty orzeł na granatowym tle) i ślady niedzielnych wyborów. Sporo akcent
ETAP 36 08.03.2018 Gemona – San Daniele 29 km
W gościnnej oberży spożywam dobre śniadanie i wyruszam na trasę. Ranek jest chłodny, ale zapowiada się ładny dzień. Gemona jest położona u stóp jeszcze ośnieżonych szczytów. Ścieżką turystyczną, troch
ETAP 35 07.03.2018 Ovedasso – Gemona 26,5 km
Śniadanie z miłą gospodynią w agro i o 7:00 w trasę. Górską lokalna droga do Moggio, tu „objazd” do jedynego mostu na Felli. W czasie I wojny strategiczny most był oczywiście wysadzony. Częste ślady 1. wojny
ETAP 34 06.03.2018 Pontebba – Ovedasso 21 km
7:00 wychodzę. Nie wyspałem się, miękkie łóźko do wygodnych nie należało. Do tego było zimno. Lekki śnieg i droga krajowa. Mam dylemat. Jak pójdę cyklotrasą będzie bezpieczniej, ale mają być długie
ETAP 33 05.03.2018 Coccau – Pontebba 27,5 km
Budzę się w nocy. Mam krótki oddech. Domyślam się, że są dwa powody: przeziębienie i wysiłek podczas pierwszego etapu. Wyruszyłem przecież po ostrym przeziębieniu, jestem nieźle osłabiony, a etap do luzackich nie
ETAP 32 04.03.2018 Villach – Coccau 31,5 km
Z duszą na ramieniu, mocno przeziębiony, udaję się do Austrii, skąd zamierzam kontynuować swoją drogę. Przez Jesenik, Brno i Wiedeń, trzeciego marca wieczorem docieram do Villach. Po drodze, mam nie tylko możliwość jazdy słynną górsk
Etap 31 30.09.2017 Feldkirchen in Karnten – Villach 27 km
W kolarstwie ostatni etap to „etap przyjaźni”. U mnie zapowiada się podobnie. Dobra pogoda. Przy śniadaniu rozmowa z gospodynią. Pani ma 54 konie. Hippika to wielka pasja jej córki, wielokrotnej medalistki różnych zawodów. Świadczą o tym